PKP Intercity: 152A po modernizacji oficjalnie zaprezentowane [ZDJĘCIA]

PKP Intercity odebrało 8 pierwszych bezprzedziałowych, zmodernizowanych wagonów z puli 24 z umowy z Pesą. Wagony z serii 152A przeszły naprawę na piątym poziomie utrzymania (P5) w zakładach w Mińsku Mazowieckim. Szeroko pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu, natomiast dzisiaj (21 lipca) przewoźnik oficjalnie zaprezentował nowy tabor mediom.

Zmodernizowane pojazdy to wagony pierwszej klasy, o prędkości 200 km/h, które zapewniają 54 miejsca dla pasażerów. Mogą kursować do Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii, Francji, Niderlandów, Francji, a po zmianie wózków – również do Ukrainy. Oferują także liczne udogodnienia takie jak: Wi-Fi, indywidualne oświetlenie, nową klimatyzację, dynamiczny system informacji prezentowany na tablicach świetlnych czy nowe drzwi odskokowo-przesuwne.

Wszystkie pojazdy z tej serii powinny trafić do PKP Intercity do końca I kwartału 2026 r. Wartość tego kontraktu to ponad 150 mln zł. Realizacja kontraktu jest nieznacznie opóźniona, dosłownie o kilka tygodni. Wciąż nie udało nam ustalić, skąd wzięły się pierwotne zapowiedzi poprzedniego zarządu spółki o tym, że pierwsze zmodernizowane "jedynki" wyjadą na trasy jeszcze przed wakacjami... ale 2023 roku.

– Tak jak mówiłem po powrocie do PKP Intercity, wówczas 40% wagonów stało w krzakach, a w segmencie wagonów na 200 km/h aż połowa. To był dramat, że nie rozstrzygano postępowań. W tym przypadku Pesa rzeczywiście ma opóźnienie – przyznał Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Dodał przy tym, że zdarzało się wcześniej, że PKP Intercity odbierało przed terminem wagony modernizowane w FPS Cegielski czy Griffiny produkowane przez Newag, ale w tym przypadku nie było to możliwe.

Jakie są wagony w środku? 

Pierwsze wrażenie wnętrze wagonów robi bardzo dobre – to zapewne zasługa odejścia od utrzymywania całości wnętrza w jasnych i szarych kolorach. W tym przypadku zarówno tył foteli, jak i elementy konstrukcji górnych półek bagażowych są czarne. Na bokach zastosowano okleinę imitującą drewno, co poprawia ogólne wrażanie i ociepla wnętrze. Odstęp pomiędzy fotelami jest duży i zapewnia sporo miejsca nawet dla bardzo rosłych osób, ale niestety nie zostało to w pełni wykorzystane. Stoliki umieszczone w poprzedzających fotelach są małe – o wiele węższe niż szerokość fotela i niskie/krótkie. To zaś oznacza, że pomimo sporej przestrzeni dostępnej dla pasażera nie można nich wygodnie pracować korzystając z laptopa. Na szczęście sam stolik nie ma wystających tak jak np. w Pednolino rantów.

Dla pracujących w podróży bardzo przydatne będą za to gniazdka – zostały umieszczone dość wysoko pomiędzy fotelami i są dzięki temu łatwo dostępne. Co najważniejsze, mają także po dwa złącza USB-B i USB-C, a to może być bardzo przydatne. Niestety, w wagonie jest tylko jedno miejsce, w którym ustawiono cztery fotele naprzeciwko siebie z dużym stolikiem pomiędzy. W trzech miejscach przy rozkładanych dużych stolikach może też naprzeciwko siebie usiąść po dwóch pasażerów. Wydaje się, że więcej „czwórek” byłoby przydatne.

Niestety, tak jak już wcześniej wiele osób zwracało uwagę, część miejsc usytuowanych przy oknach dostępu do okna nie ma. W wagonie znalazło się także miejsce na dodatkowe półki na bagaż, które nie są jednak przy samym wejściu, ale w różnych miejscach w wagonie – to wydaje się dobrym pomysłem, ale rozmiar półek wydaje się dość dziwny. Niestety nie mieliśmy walizek, żeby je przetestować.

Na koniec zostawiamy sobie fotele. Te są dość twarde i ustawione w pozycji maksymalnie wyprostowanej zmuszają przy oparciu głowy o zagłówek (ten jest akurat bardzo wygodny) do utrzymywania niezbyt naturalnej pozycji. Po rozsunięciu fotele jest zdecydowanie lepiej – szkoda tylko, że mechanizm działa tak głośno. Każdy fotel ma dwa podłokietniki i choć zajmują one dość sporo miejsca i są oddalone od fotela, to same w sobie nie są zbyt szerokie. Naszym zdaniem szersze powinny być albo podłokietniki, albo same fotele – przestrzeń pomiędzy nimi nie jest bowiem dobrze wykorzystana.

Czekamy jeszcze na wagony drugiej klasy

PKP Intercity podpisało w 2022 roku z PESĄ dwie umowy o łącznej wartości 378 mln zł. Dotyczyły one wykonania prac modernizacyjnych 24 wagonów typu 152A oraz 35 wagonów serii 154A. Zgodnie z harmonogramem pierwsze pojazdy typu 154A powinny być odebrane w IV kwartale 2025r. Będą to wagony bezprzedziałowe 2. klasy, które będą oferować 72 miejsca dla podróżnych.

Wszystkie prace w ramach tych kontraktów zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszy z nich to wspomniana naprawa na piątym poziomie utrzymania z zachowaniem zasadniczych parametrów eksploatacyjnych 24 wagonów typu 152A i 35 wagonów 154A. Podczas drugiego etapu, po 18 miesiącach eksploatacji, wagony przejdą przegląd na 3. poziomie utrzymania.

Z Łodzi nad morze

Pierwsze pojazdy serii 152A zostaną skierowane do obsługi pociągów: IC 18114/5 Pobrzeże relacji Łódź Fabryczna – Kołobrzeg; IC 81114/5 Pobrzeże relacji Kołobrzeg – Łódź Fabryczna; IC 19130/1 Zosia relacji Warszawa Wsch. – Łódź Fabryczna; IC 91130/1 Zosia relacji Łódź Fabryczna – Warszawa Wschodnia; IC 15152/3 Zatoka relacji Łódź Fabryczna – Gdynia Główna; C 51152/3 Zatoka relacji Gdynia Gł. – Łódź Kaliska.

Modernizacja wagonów typu 152A jest realizowana przy wsparciu środków unijnych pozyskanych z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Główne relacje, na które będą przeznaczone docelowo wagony w ramach umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych, to: Warszawa – Kołobrzeg; Warszawa – Kraków; Kraków – Zakopane; Kraków – Tarnów – Krynica-Zdrój; Warszawa – Łódź – Kalisz – Krotoszyn/Twardogóra – Wrocław; Wrocław – Wałbrzych – Jelenia Góra – Szklarska Poręba; Warszawa – Opoczno Płd. – Miechów – Kraków; Wrocław – Opole – Lubliniec – Piotrków Tryb. – Warszawa; Warszawa – Małkinia – Białystok.

Pesa Mińsk Mazowiecki modernizuje dla PKP Intercity również 8 wagonów przedziałowych 1 klasy typu Z1A za blisko 58 mln zł. Przewoźnik zakontraktował z polskimi producentami oraz zakładami napraw projekty taborowe o łącznej wartości ponad 16,5 mld zł.